Co pewien czas pojawiają się głosy, że rynek jest niedoskonały, że powoduje wypaczenia, że bez ingerencji państwa sprowadza nas na manowce. To prawda, ale warto dla równowagi wskazać, że administracja, regulacje i ich egzekwowanie też nie są wolne od błędów. A może nawet dochodzi tu do większej liczby błędów, a na pewno do większej liczby zaniechań niż w biznesie. I w tym kontekście warto nawiązać do kompromitacji administracji przy wyborach samorządowych, która nie tylko podkopuje demokrację, ale jednocześnie wskazuje na samo jądro problemu – uwiązanie wyborcy-obywatela-przedsiębiorcy na krótkiej smyczy.
Nie piszę tego tekstu po to, aby kopać leżącego, ale aby wykazać, że w tym przypadku bardzo wyraźnie widać, o ile długości rynek wyprzedza administrację. Czy jako uczestnicy rynku możemy sobie wyobrazić taką sytuację, że wyniki głosowań WZA poznamy po tygodniu? Ba, choćby ze zwłoką kilku...