Rozwój spółki wymaga często zmiany zakresu funkcjonowania przedsiębiorstwa także w aspekcie czysto geograficznym. Wyjście na rynki zagraniczne niekiedy jest zjawiskiem całkowicie naturalnym, niekiedy rodzi się w bólach, a niekiedy jest wymuszone przez różne czynniki zewnętrzne. Wyniki najświeższych badań rzucają ciekawe światło na te zagadnienia.
Dla menedżerów młodszej generacji decyzja o ekspansji w pewnym sensie podejmuje się sama, i to w sposób niezauważalny. Zwłaszcza jeśli jest ograniczona do rynków Unii Europejskiej (postrzeganej jako rynek coraz bardziej wewnętrzny) lub działalność świadczona jest za pośrednictwem internetu (gdzie przebieg granic państwowych ma dużo mniejsze znaczenie niż w przypadku tradycyjnego biznesu). Na drugim biegunie mamy firmy mocno osadzone na rynku krajowym, które dobrze sobie radzą i nie mają potrzeby wyjścia na rynki zagraniczne. W niektórych przypadkach obiektywnie trudno znaleźć uzasadnienie dla ekspansji międzynarodowej, a w innych jest to po prostu uwarunkowane przyzwyczajeniem, brakiem konieczności, komfortem...