Mocne wtorkowe zwyżki za oceanem, kontynuowane następnie na giełdach azjatyckich (do kupowania akcji w tej części świata zachęcały lepsze od zakładanych dane o wrześniowej produkcji przemysłowej w Japonii), okazały się zbyt słabym argumentem do kontynuowania wzrostu w Europie. W środę większość giełd wystartowała co prawda na zielono, ale w kolejnych godzinach indeksy powoli osuwały się pod własnym ciężarem. Po...