Znaczące odbicie, zwłaszcza na amerykańskim parkiecie, jakiego byliśmy świadkami w ostatnich dniach, wyraźnie sugeruje, że w najbliższym czasie nie dojdzie na giełdach do panicznej wyprzedaży walorów. Wciąż jednak prawdopodobny pozostaje wariant, w którym znaleźliśmy się w początkowej fazie bessy, która rozciągnie się na najbliższe miesiące i zabierze od tegorocznych szczytów 25–30 proc. Sugerowanie się zachowaniem jedynie parkietu w USA może prowadzić do mylnych...