Czwartkowa sesja miała dwa oblicza. Przedpołudnie, kiedy to umiarkowany optymizm zmieniał się w pesymizm, oraz popołudnie, gdy pesymizm zamieniał się w umiarkowany optymizm. O ile można doszukiwać się tu jakichś przesłanek do choćby chwilowego przesilenia, to nie ma żadnych podstaw, by z...