Eko Holding, Ciech, a ostatnio Mieszko to przykłady spółek, za które wzywający zdecydowali się zapłacić więcej, niż początkowo oferowali. Ekspertów to nie dziwi. – Pierwsza oferta to z reguły tylko zaproszenie do negocjacji – twierdzą. Okazuje się zatem, że zakup akcji spółek, na które ogłaszane są wezwania, może być ciekawą okazją do zarobku. Przy czym ryzyko straty jest niewielkie. Kurs z reguły podąża w kierunku ceny z wezwania lub przebija ten poziom. Jak pokazuje praktyka, wezwanie może być też świetnym impulsem do dłuższej zwyżki. Tak było w Ciechu, za akcje którego wzywający początkowo oferował 29,5 zł, a potem 31 zł. Obecnie kurs przekracza 40 zł.