Gdy WIG20 mozolnie walczy o utrzymanie się powyżej 2500 punktów, kontynuując krótkookresowy trend wzrostowy, dzięki któremu zyskał już ponad 8 proc. w ciągu miesiąca, oczekiwania respondentów zaczęły rozróżniać okres długi badania od krótkiego (trzymiesięczny oraz sześciomiesięczny). Po raz pierwszy od dłuższego czasu kierunek odczytów długoterminowych nie pokrył się z krótkoterminowymi. Wzrost tych pierwszych splótł się jednocześnie ze spadkiem drugich, co biorąc pod uwagę ostatnie dryfowanie WIG20 na powierzchni 2500 punktów, można odebrać jako początek zmęczenia ekspertów i ich przejście do defensywy, z której będzie słyszalny tylko okrzyk, że „później będzie lepiej". (Więcej szczegółów dotyczących badania znajdziesz na stronie www.zmid.org.pl).