W poniedziałek akcje Serinus Energy, firmy kontrolowanej przez Jana Kulczyka, mocno zyskiwały na wartości. Inwestorzy byli skłonni płacić za nie nawet po ponad 6,5 zł. Wcześniej tak dużo kosztowały około dwóch miesięcy temu. Pozytywny wpływ na postrzeganie spółki mogły wywrzeć przekazywane wiadomości o kontynuowaniu wydobycia ropy naftowej i gazu ziemnego na Ukrainie, kluczowym dla grupy rynku. Mimo konfliktu zbrojnego Serinus Energy osiąga tam przychody i zyski, a nawet planuje kolejne inwestycje z bieżących wpływów. W tym roku chce wydać na Ukrainie 15,6 mln dol. Za te pieniądze m.in. wykona jeszcze trzy nowe odwierty. Z pracami ma ruszyć w październiku.