Wrocławski Kruk nie zwalnia tempa. Nie tak dawno firma poinformowała, że rusza na podbój Niemiec, jednak – jak się teraz okazuje – na tym nie zamierza poprzestawać. W orbicie zainteresowań windykatora są już kolejne rynki. Pod uwagę brane są Hiszpania, Portugalia, Turcja, Wielka Brytania, Włochy oraz Brazylia. – W 2015 r. możliwa jest dalsza ekspansja zagraniczna na jeden z tych rynków – zapowiada Michał Zasępa, członek zarządu Kruka.
Nie oznacza to, że windykator ograniczy inwestycje w nowe pakiety wierzytelności na rynkach, na których już jest obecny (oprócz Polski są to Rumunia, Czechy i Słowacja). W I półroczu Kruk na „złe długi" wydał 313 mln zł. W całym ubiegłym roku było to 367 mln zł. – Planujemy znacząco większe inwestycje niż w 2013 r. Pamiętajmy jednak, że działamy na bardzo konkurencyjnym rynku - mówi Zasępa. Na razie strategia Kruka przynosi efekty. W I półroczu zarobił 100,1 mln zł. Rok temu 50,7 mln zł.