Felietony

Przepis przydrożny
23.08.2014, Andrzej S. Nartowski

Są w polskim prawie przepisy, których obowiązywania jesteśmy powszechnie świadomi, ale przechodzimy obok nich jak wędrowiec, który mija przydrożne kapliczki: spojrzy, przeżegna się, czasem przystanie, zmówi pacierz i wnet pójdzie dalej w obranym wcześniej kierunku. Ani przydrożna kapliczka nie zawróci wędrowca ze szlaku, ani przydrożne przepisy nie wpłyną na nasze zachowania. Do takich przepisów zaliczam te traktujące o odpowiedzialności członków rady nadzorczej. Czasem zamyślimy się nad nimi, ktoś przeżegna się w intencji, by nie ponieść odpowiedzialności, lecz wiemy, że te przepisy są jak kapliczki: martwe, zostaną w miejscu, nie pogonią za nami.

Na kursach dla kandydatów do rad nadzorczych uczy się ich, że członkowie rad ponoszą odpowiedzialność całym majątkiem. Kto przezorny, pobiegnie przepisać majątek na współmałżonka. Kto rozsądny, wzruszy ramionami – przecież jeszcze żaden członek rady nadzorczej nie...


Aby odczytać ten artykuł musisz być zalogowany.
Nie masz dostępu ?
Zamów pełen dostęp do Gazety Giełdy Parkiet
Abonament
1 miesiąc: 269,00 PLN
3 miesiące: 779,00 PLN
12 miesięcy: 2 519,00 PLN

podane ceny zawierają 8% VAT
zamów
TWOJE KONTO RP.PL