Gdyby patrzeć tylko na analizę techniczną, to trudno byłoby mieć wątpliwości co do dalszych losów warszawskiego parkietu. WIG zbliżył się do przełamanej w początkach lipca głównej linii trendu wzrostowego, jaki dominował od czerwca 2012 r. do listopada 2013 r., i tym samym praktycznie wyczerpał możliwości uzyskania pokaźniejszych zysków w najbliższym czasie. Podobną wymowę ma wykres WIG50, który zbliżył się do dołków z marca i maja tego roku. Stochastic, odzwierciedlający krótkoterminowe przegrzania i...