Grecka gospodarka w drugim kwartale skurczyła się, ale w stopniu najmniejszym od III kw. 2008 r. W całym bieżącym roku kraj ten zamierza wyjść z najgłębszej od pół wieku recesji, ale może to utrudnić rosyjski kryzys.
Produkt krajowy brutto zmniejszył się o 0,2 proc. w porównaniu z drugim kwartałem minionego roku i był to jego 24 z rzędu kwartalny spadek po 1,1 proc. w poprzednich trzech miesiącach.
W ciągu tych sześciu lat Grecja otrzymała 240 mld euro międzynarodowej pomocy, ale pod warunkiem redukcji zadłużenia, co wymogło cięcia wydatków budżetowych i spowodowało spadek PKB o jedną czwartą, a stopa bezrobocia wynosi 27,2 proc.
KE przewiduje, że w tym roku grecki PKB wzrośnie o 0,6 proc., ale najnowsze dane pokazują, że wcale to nie jest pewne. W czerwcu sprzedaż detaliczna spadła o 8,5 proc., a w lipcu produkcja przemysłowa o 6,7 proc. Deprecjacja rubla i unijne sankcje mogą spowodować, że w Grecji w tym roku będzie o 200 tys. mniej turystów z Rosji niż oczekiwano.