Początek II półrocza nie odwrócił złej passy na rynku małych spółek. – To może jeszcze nie być koniec ich relatywnej słabości, ale już teraz pojawiają się pierwsze zachęty – zauważa Tomasz Hońdo, starszy analityk Quercus TFI. – Wyceny „maluchów" są rekordowo niskie w porównaniu ze spółkami z WIG20 – dodaje.
Według Hońdo na agresywne zakupy jest za wcześnie, ale rozsądnym kompromisem może się okazać ostrożna, stopniowa akumulacja akcji. AS