Skończył się mundial. Ostatnio trudno o wieści mogące pozytywnie wpłynąć na polski rynek kapitałowy, dlatego postaram się wyjaśnić, dlaczego zakończenie mistrzostw świata w piłce nożnej może mieć pozytywny wpływ na warszawski parkiet. Widzę bowiem potencjalny wzrost popytu, który powinien przyczynić się do wzrostu gospodarczego, a w konsekwencji – do wzrostu indeksów giełdowych.
Zakończenie mundialu to poważny impuls popytowy z kilku przyczyn. Po pierwsze, podsumowując mundial, możemy stwierdzić, że piłka nożna ewoluuje w stronę przewidywalności i uczciwości. Obyło się bez zwyczajowych skandali wynikających z błędnych decyzji sędziowskich. Stawiam tezę, że jest to pochodną coraz lepszej jakości operatorów kamer, którzy są w stanie wyłapać, przybliżyć i pokazać z różnych ujęć każdą sytuację na boisku. Wymusiło to lepszą jakość sędziowania oraz wykorzystania nowinek technologicznych, jak np. komunikacja bezprzewodowa pomiędzy sędziami, goal-line technology czy malowanie sprejem...