Mundial w Brazylii wkracza w decydującą fazę. W piątek odbędą się dwa pierwsze mecze ćwierćfinałowe – Niemcy – Francja i Brazylia – Kolumbia. Wśród ludzi rynku zdecydowanym faworytem pierwszego meczu jest nasz zachodni sąsiad. – To będzie „szachowy" pojedynek dwóch europejskich potentatów. Thomas Mueller i Karim Benzema będą pod specjalnym nadzorem i chyba sobie nie postrzelają. Trudno wskazać faworyta i wydaje się, że przez 120 minut nie doczekamy się rozstrzygnięcia. A w karnych, jak to najczęściej bywa, wygrają Niemcy – uważa Jarosław Augustyniak, prezes Idea Banku. Podobnego zdania jest Piotr Sucharski, prezes Neuki. – Stawiam na drużynę, która po prostu lepiej i co równie ważne, ładniej gra. Francja mnie nie zachwyca na tych mistrzostwach i nie będzie mi jej brakowało w dalszej części rozgrywek – uważa. Z kolei za Francuzami opowiada się Robert Ditrych, wiceprezes Pagedu. – W życiowej formie znajduje się francuski snajper Karim Benzema, obecnie chyba...