Do końca I półrocza zostało tylko pięć sesji giełdowych. Z reguły pod koniec kwartału na rynku daje się zauważyć tzw. window dressing, czyli podbijanie stóp zwrotu przez fundusze. W najbliższych dniach teoretycznie to zjawisko powinno być widoczne ze zdwojoną siłą, bo dla OFE to ostatni dzwonek, by pochwalić się dobrymi stopami zwrotu i przekonać Polaków, żeby nie uciekali do ZUS.
Jednak eksperci podkreślają, że OFE są teraz na cenzurowanym i będą raczej stronić od wszelkiej aktywności, która mogłaby nosić choćby znamiona nie w pełni uczciwego handlu. KNF bacznie przygląda się funduszom, a kara nałożona w ubiegłym roku na PTE Polsat dowodzi, że window dressing to spore ryzyko.
Na strojenie okien podatne są przede wszystkim mniejsze spółki o niskiej płynności. Warto im się przyglądać w końcówce czerwca i jeśli zauważymy zwyżkę kursu – wyjść z inwestycji. Istnieje bowiem spore prawdopodobieństwo, że na początku lipca zobaczymy korektę notowań.