Niedawno w Szwajcarii obywatele tego kraju mieli okazję do wypowiedzenia się w referendum na temat tego, czy są za wprowadzeniem ustawowej płacy minimalnej na poziomie 4 tys. franków miesięcznie (blisko 14 tys. złotych). Prawdopodobnie ku zaskoczeniu niektórych Szwajcarzy opowiedzieli się przeciw takiemu rozwiązaniu. Taki wybór przestaje jednak dziwić w zestawieniu z informacją, że już dziś 90 proc. tych, którzy pracują na pełny etat, zarabia więcej, niż wynosi proponowana płaca minimalna. Temat płacy minimalnej w Szwajcarii można by skwitować stwierdzeniem: „są bogaci, to ich stać". Myślę, że warto jednak poświęcić chwilę uwagi temu, dlaczego są bogaci i jak to możliwe, że w jakimś kraju są w stanie za najprostsze nawet prace płacić blisko dziesięć razy tyle, co za te same czynności wykonywane w Polsce.
Niektórym bogactwo Szwajcarii kojarzy się przede wszystkim ze znanymi na całym świecie szwajcarskimi bankami. Te jednakże koncentrują się w dużej mierze na zarządzaniu bogactwem innych i o sile swego kraju...