Dyskusja na temat obecności zagranicznego kapitału w Polsce, która wyprzedała swoje „rodowe srebra", a teraz żałuje, że nie ma z tego efektu marketingowego i podatkowego, jest dla mnie lekko bezsensowna. Minęło tyle lat, a my rozpaczamy, że poświęciliśmy – rzekomo za bezcen – to, co mieliśmy „najlepszego".
Fakt. Sprzedaliśmy wiele przedsiębiorstw, które produkowały niezłe jak na warunki bloku wschodniego towary, często jedyne warte zauważenia w całej gamie oferty socjalistycznego przemysłu. Takie polskie...