Pierwsza sesja tygodnia na światowych rynkach akcji była kwintesencją tegorocznych zmagań inwestorów – zaaplikowaną w pigułce. Po dość sennym początku nastąpiło silne tąpnięcie indeksów, którego przyczyn poszukiwano w danych z Chin czy wydarzeniach na Ukrainie. I gdy już się wydawało, że nic nie uratuje indeksów przed dalszym gradobiciem, ciemne chmury rozstąpiły się i indeksy powróciły do punktu wyjścia równie żwawo, jak się od niego oddalały kilka godzin wcześniej.
Ani gospodarka Chin nie dostała nagłego...