Robert Buchajski, właściciel 6 proc. akcji (licząc w głosach), zażądał rozszerzenia porządku obrad NWZA zwołanego na 23 maja o punkt dotyczący powołania biegłego ds. szczególnych. Miałby on zbadać kulisy transakcji Yawalu i Pagedu, spółek kontrolowanych przez rodzinę Mzyków.
– Interesuje mnie głównie to, dlaczego zarząd Yawalu sprzedał akcje Pagedu w październiku ub.r. za połowę ich wartości rynkowej – mówi Buchajski. Yawal zbył te akcje Pagedowi. Był mu winny zwrot wkładu – Paged wcześniej objął emisje akcji Yawalu, którą anulował sąd.
Buchajski to jeden z udziałowców mniejszościowych skonfliktowanych z rodziną Mzyków. W kwietniu z akcjonariatu wycofał się fundusz Pioneer (miał 15 proc. akcji, licząc w głosach). Według nieoficjalnych informacji był to efekt starań Daniela Mzyka, syna prezesa Yawalu. Buchajski też miał zostać wykupiony – z transakcji nic nie wyszło.