Podczas gdy główne europejskie parkiety świeciły w środę soczystą zielenią, nasza giełda musiała wstydliwie ukrywać czerwony kolor. Rażącej słabości GPW nie da się już wytłumaczyć tylko obawami o to, jak rozwinie się sytuacja we wschodniej Ukrainie, bo ten czynnik przestał robić wrażenie...