Odczyty inflacji w strefie euro wskazują, że w październiku spadła ona w ujęciu rocznym do 0,7 proc. (z 1,1 proc. we wrześniu). W wielu krajach już we wrześniu wskaźnik inflacji znajdował się poniżej (Grecja) lub w okolicach 0 proc. (Irlandia 0 proc., Dania 0,2 proc., Cypr 0,3 proc., Portugalia 0,3 proc., Hiszpania 0,5 proc.). W tej sytuacji coraz częściej na europejskie salony powraca nielubiane tam słowo „deflacja".
Na pozór deflacja w krajach objętych kryzysem to efekt pożądany – może bowiem oznaczać, że dokonywane w ostatnich latach wysiłki zmierzające do obniżenia kosztów wytwarzania (głównie pracy) zaczynają się przenosić na ceny co skutkować powinno poprawą międzynarodowej konkurencyjności. Co więcej niskie (i spadające) ceny wspierają siłę nabywczą konsumentów i to po...