Analitycy niezmiennie typują Stokrotkę jako świetny cel do przejęcia. – Nie szukamy kupca na tę sieć. Sprawiliśmy, że jest ona atrakcyjnym aktywem i chcemy rozwijać ją dalej – twierdzi Dariusz Kalinowski, prezes Emperii. Dodaje, że zmiana właściciela nie jest konieczna, bo spółka ma pieniądze na inwestycje: ponad 200 mln zł. – Mamy nadpłynność i nie możemy skorzystać z dźwigni finansowej – narzeka prezes. Rozważane są różne opcje „pozbycia" się gotówki: przyspieszenie inwestycji, skup akcji i dywidenda.
Tymczasem w grupie trwają zmiany. – Uruchomienie logistyki w III kwartale bolało i IV kwartał też będzie trudny, ale potem pojawią się już owoce tych wszystkich prac – deklaruje szef Emperii.