Część związków zawodowych w Grupie Azoty szykuje wspólny front do walki o wzrost wynagrodzeń i poprawę warunków pracy. Jednym z postulatów jest ujednolicenie wynagrodzeń w poszczególnych zakładach. – Kierujemy się przy tym zasadą: równaj w górę – mówi Sławomir Wręga, związkowiec z Puław. Spośród czterech czołowych zakładów – w Tarnowie, Puławach, Kędzierzynie i Policach – największe zarobki ma puławska załoga. Średnia pensja w 2012 r., bez nagród z zysku, wyniosła tam 5,3 tys. zł. To o 10 proc. więcej, niż zarabia średnio załoga w Tarnowie.
W grupie, w której pracuje 12,6 tys. osób, każda podwyżka pensji może mieć wpływ na rentowność. Głos w sprawie przyszłości zakładów zabrał Paweł Tamborski, wiceminister skarbu. Z jego odpowiedzi na interpelację poselską, do której dotarliśmy, wynika, że w ramach konsolidacji prowadzona jest budowa wspólnego systemu motywacyjnego dla całej grupy.