Trudno nie zauważyć, że w tym tygodniu rynek w Warszawie przeszedł swoistą negatywną metamorfozę. Wcześniejsza siła zamieniła się w słabość, podczas której nie jest zauważany optymizm, z jakim giełdy zachodnie czekały na słowa Bena Bernankego.
Tym samym w przypadku WIG20 odłożona na półkę została koncepcja opuszczenia budowanej stabilizacji górą. Wczoraj około 0,6 proc. zdjęła z indeksu dywidenda odcięta od kursu Pekao, ale i bez tego sesja byłaby słaba. Otóż...