Roczne tempo wzrostu gospodarczego spadło w I kwartale do 0,5 proc. Dość powszechnie winą za taki stan rzeczy obarcza się sytuację w strefie euro – trwającą tam recesję oraz niepewność co do przyszłości jej funkcjonowania. Takie podejście odciąga jednak uwagę od ważkich lokalnych kwestii, które nie pozostają bez wpływu na tempo wzrostu gospodarczego.
Jedną z tych istotnych kwestii są perspektywy wzrostu konsumpcji prywatnej. W latach 2004–2008 tylko ona sama zapewniała średnio blisko 3 proc. wzrostu. W kolejnych trzech latach jej średnia kontrybucja spadła do 1,6 pp., w 2012 r. do zaledwie 0,5 pp., by wreszcie w I kwartale spaść do zera.
Do wielu czynników, które w latach poprzedzających globalny kryzys silnie wspierały prywatną konsumpcję, powrotu już nie ma
W...