Negocjacje dotyczące amerykańsko-unijnego porozumienia o wolnym handlu i inwestycjach były początkowo postrzegane jako dosyć nudna, techniczna dyskusja o ścinaniu taryf i harmonizowaniu regulacji. Nagle zmieniły się one w coś rozpalającego Europejczyków: debatę na temat zagrożenia, jakie amerykańska masowa rozrywka niesie europejskiej kulturze.
Bruksela i Waszyngton w lutym zgodziły się negocjować ze sobą wielkie porozumienie handlowe i wyznaczyły czerwiec jako moment rozpoczęcia rozmów. W piątek ministrowie ze wszystkich państw członkowskich UE mają przyznać mandat negocjacyjny Komisji Europejskiej. „Najgorętszym" tematem, o którym będą dyskutować, jest właśnie wyłączenie z negocjacji kwestii powiązanych z kulturą, czyli regulacji pozwalających subsydiować rządom krajowe filmy, programy telewizyjne i audycje radiowe. Wśród państw UE nie ma...