W piątek po południu tracący na wartości złoty nagle gwałtownie się umocnił. Euro potaniało do 4,26 zł z 4,30 zł. Okazało się, że naszą walutę wsparł Narodowy Bank Polski.
„NBP dokonał sprzedaży pewnej ilości walut obcych za złote" – czytamy w komunikacie banku centralnego.
Analityków interwencja zdziwiła. – Moment jest dosyć zaskakujący, biorąc pod uwagę środowe uspokajające komentarze ze strony prezesa NBP Marka Belki – ocenia Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole. Belka powiedział, że osłabienie złotego nie jest niepokojące dla RPP i wynika z czynników globalnych.
Ostatnio NBP interweniował na rynku kilka razy pod koniec 2011 r.