Ubiegły tydzień przyniósł pewne zawahanie nastrojów inwestorów na świecie. Amerykański bank centralny wysłał sygnał, który można zinterpretować w ten sposób, że wielkie drukowanie może się skończyć (lub przynajmniej być znacząco zredukowane) w perspektywie kilku następnych miesięcy. Reakcja była nerwowa, szczególnie na najbardziej rozgrzanym rynku japońskim. U nas tak źle nie było, a w piątek WIG zamknął się nawet wyżej niż przed całym zamieszaniem.
Decyzje banków centralnych dotyczące „exit strategy" mogą...