W maju ogłoszono już wezwania do sprzedaży akcji czterech spółek z GPW. Niskie wyceny kuszą czołowych akcjonariuszy do zwiększania zaangażowania i wycofywania firm z giełdy. - Spodziewałbym się kolejnych wezwań, zwłaszcza wśród mniejszych spółek przemysłowych. Niewykluczone są także oferty dla podmiotów z branży handlowej - uważa Marcin Materna, szef działu analiz Millennium Domu Maklerskiego.
Historia pokazuje, że wezwanie może być świetną okazją do zarobku. Często bowiem inwestorom udaje się ugrać wyższą cenę. Przykładem może być Mispol, gdzie wzywający podniósł już ofertę do 2,23 zł z 1,03 zł, a i tak nie jest przesądzone, czy wezwanie się powiedzie. Z kolei w Permediach cena wczoraj poszła w górę o 35 proc. na skutek interwencji Komisji Nadzoru Finansowego. Jeśli się weźmie pod uwagę tylko majowe transakcje, jeśli ktoś kupił papiery firm w dniu ogłoszenia wezwania, do tej pory zarobił średnio 24 proc. - wynika z naszej analizy.