– Gdyby rząd przejął pełną kontrolę nad systemem emerytalnym, przyszli emeryci nie wyszliby na tym dobrze – mówi w wywiadzie dla „Parkietu" Mark Mobius, uważany za znawcę rynków wschodzących prezes Templeton Emerging Markets Group. Jak przekonuje, otwarte fundusze emerytalne mogłyby uwolnić się od części stawianych im zarzutów, gdyby więcej inwestowały w akcje zamiast w obligacje skarbowe. Zdaniem Mobiusa akcje z rynków wschodzących, w tym na warszawskiej giełdzie, jeszcze w tym roku odrobią zaległości wobec akcji z rynków dojrzałych. Pomoże w tym polityka czołowych banków centralnych.