Inwestorzy finansowi stosunkowo rzadko używają na walnych zgromadzeniach siły głosów z posiadanych akcji, by przeciwstawić się polityce zarządów spółek. Jeśli coś w firmie przestaje im się podobać, to zazwyczaj głosują nogami, czyli sprzedają akcje.
Tylko czasami inwestorzy finansowi buntują się i decydują się na walkę o swoje interesy. Tak przed laty było w Stomilu Olsztyn i Dębicy. W obu oponiarskich spółkach, zmagając się z zarządami, inwestorzy tak naprawdę walczyli z inwestorami branżowymi. O ile w przypadku Stomilu można mówić, że długotrwała batalia zakończyła się sukcesem, bo Michelin zdecydował się wycofać spółkę z obrotu, oferując w wezwaniu dobrą cenę, to w przypadku Dębicy mam mieszane uczucia, gdy oceniam efekty podjętej przez inwestorów finansowych walki.
Nie zawsze zgadzam się z działaniami inwestorów finansowych lub wybranych przez nich członków władz spółek....