Niedawno w „Parkiecie" ukazał się list otwarty, w którym apelowano o niezmienianie systemu emerytalnego. Można powiedzieć, że był to list w obronie OFE. Odmówiłem podpisania listu, bo uważam wprowadzony w 1999 r. system za wadliwy i szkodliwy. Zdecydowanie jednak zgadzam się z sygnatariuszami w tym, że przeciąganie dyskusji szkodzi koniunkturze na GPW. Myślę, że sygnatariusze zgodzą się ze mną, iż im szybciej zostanie podjęta decyzja, tym lepiej, jeśli nawet rozwiązania nie będą bardzo dla OFE korzystne.
Wyjaśnijmy wpierw, że dyskusja rozpoczęła się z dwóch powodów. Po pierwsze, w zmieniającej składki ustawie z 2011 r. wpisano konieczność zrobienia w 2013 r. przeglądu przyjętych rozwiązań. Rząd więc do tematu musiał podejść. Po drugie, zgodnie z pierwotnymi założeniami z 1998 r., wypłatą emerytur miały się zająć zakłady emerytalne. Nowe instytucje, które wypłacając emerytury pożywiałyby się z...