Otwarcie banków na Cyprze nie oznacza powrotu do normalności, bo i nie może. Sytuacja wyjściowa, przed 16 marca, kiedy to ogłoszono program partycypacji deponentów w programie ratunkowym, także nie była normalna.
Zadziwiająca była sytuacja, w której kraj należący do wspólnego obszaru walutowego był jednocześnie klasycznym rajem podatkowym. Jest to zaprzeczenie podstawowych zasad, które powinny obowiązywać, zgodnie z teorią Mundella, na wspólnym obszarze walutowym. Efektem ubocznym stał się przerost systemu bankowego, którego aktywa siedmiokrotnie przekraczają PKB śródziemnomorskiej wyspy. Zjawisko to znamy z Islandii i Irlandii. W takich przypadkach problemy systemu bankowego stają się kwestią przetrwania całej gospodarki.
Bez dwóch zdań, to, co się działo na Cyprze, to przełom w podejściu do operacji ratunkowych
Trojka, czyli połączone siły EBC, Komisji Europejskiej i MFW, potraktowała Cypr dość surowo, jeśli...