Komisja Nadzoru Finansowego, głosami przedstawicieli rządu, zdecydowała o liberalizacji rekomendacji T. Przypomnę, że wprowadzona została w 2010 r. na podstawie doświadczeń sprzed kryzysu, kiedy to banki prowadziły łagodną politykę kredytową. W 2010 r. sytuacja była już zupełnie inna, banki same zaostrzyły kryteria udzielania kredytów, ale nadzorcy to nie przeszkadzało. Nowa wersja rekomendacji ujrzała światło dzienne tylko dzięki determinacji rządu, który poszukuje wszelkich możliwych środków do złagodzenia spowolnienia gospodarczego. Jednym z takich sposobów jest poprawa dostępności kredytów. Udostępnienie przez Bank Gospodarstwa Krajowego linii gwarancyjnej dla banków komercyjnych udzielających pożyczek małym firmom jest potwierdzeniem, że rząd zdaje sobie sprawę z problemów na tym polu. Problemy te są całkiem wymierne. Dynamika kredytów dla przedsiębiorstw od końca 2011 r. systematycznie obniża się i w styczniu wyniosła zaledwie 2 proc. (w wyrażeniu rocznym).
Rekomendacja T uderzyła przede wszystkim...