Próby odbicia, z jakimi mieliśmy na warszawskim parkiecie do czynienia w ostatnich dniach, nie wyglądały zbyt imponująco. Można to traktować jako sygnał przestrzegający przed pogłębieniem zniżek. Skoro inwestorzy nie wykorzystują dotychczasowego spadku do odważniejszych zakupów, to znaczy, że rynek musi się jeszcze przesunąć w dół, by ściągnąć nań większy popyt.
Zresztą słabość widać też na innych europejskich parkietach. Można wręcz odnieść wrażenie, że tylko dobra...