W czwartek rynek dość spokojnie czekał na podanie przez GUS danych dotyczących majowej inflacji.
Rynek złotego otworzył się w czwartek przy kursie USD/zł na poziomie 4,3900/4,3950. Czwartkowa sesja przyniosła osłabienie naszej waluty. Inwestorzy zamykali krótkie dewizowe pozycje przed podaniem danych w związku z obawami, że majowa inflacja może okazać się wyższa niż oczekiwane 9,7% rok do roku. Po południu kurs dolara do złotego wzrósł w okolice 4,4100. Jeżeli obawy przed gorszymi niż się oczekuje danymi okażą się prawdziwe, złoty może jeszcze się osłabić. Decydujący dla naszej waluty będzie przełom czerwca i lipca. Zostanie wtedy podana przez NBP wielkość deficytu na rachunku obrotów bieżących, a rząd powinien przedstawić założenia budżetu na przyszły rok. Narodowy Bank Polski wyznaczył fixing dla dolara amerykańskiego na 4,3974 zł, a dla euro na 4,1966 zł. O 13.40 za jedno euro płacono 0,9525 dolara, a za dolara 106,16 jena.
JACEK JURCZYŃSKIWarszawska Grupa Inwestycyjna