Inwestorzy wyraźnie szukają pretekstu do zakupów akcji. Wczoraj główne światowe indeksy rosły nawet po 2 proc. Skąd ten optymizm? Giełdy zazieleniły się z powodu sygnałów napływających zza Oceanu mówiących o dużych szansach porozumienia w sprawie uniknięcie tzw. klifu fiskalnego.
Biały Dom, jak i John Boehner, republikański przewodniczący Izby Reprezentantów Kongresu USA, oceniają dotychczasowe rozmowy jako konstruktywne. Wielu analityków spodziewa się, że obie strony osiągną porozumienie i Stany Zjednoczone unikną w przyszłym roku serii automatycznych cięć budżetowych i podwyżek podatków, zdolnych wtrącić USA w recesję.
Analitycy Goldmana Sachsa ostrzegają jednak klientów, że indeks S&P 500 może spaść do końca roku o 8 proc. Wskazują, że niepewność związana z „klifem fiskalnym" jeszcze da o sobie znać.