Kosmetyczna obniżka stóp o ćwierć punktu procentowego nic nie zmienia w polskiej gospodarce, jeśli chodzi o marne perspektywy wzrostu. Jej główna zaleta polega na tym, że sygnalizuje początek cyklu obniżania stóp procentowych. Dlatego spadła rentowność obligacji długoterminowych, bo gdyby wkomponować sam spadek krótkoterminowej stopy o 25 punktów bazowych, to redukcja dochodowości byłaby wyraźnie niższa.
Należało obniżyć stopy procentowe o co najmniej pół punktu procentowego, aby dać silny sygnał, że RPP będzie stymulowała wzrost gospodarczy, bo istnieje do tego pole. To prawda, że zważywszy na formułę celu inflacyjnego, RPP stoi przed dylematem, czy może redukować stopy procentowe, kiedy dynamika inflacji rocznej przekracza górny pułap docelowego pasma. Niemniej łatwo jest go rozstrzygnąć, pamiętając o tym, że...