Trwa nerwowa dyskusja o reformie systemu emerytalnego i podniesieniu wieku, w którym będziemy mogli skorzystać z naszych kapitałów w OFE i ZUS. Nie wiemy co prawda, czy obie instytucje przetrwają za kilkadziesiąt lat, bo jedna jest jeszcze w wieku niedojrzałym, a druga przypomina leciwego niedołęgę, jednak przypominając obywatelom o możliwościach oszczędzania w IKE i IKZE, nie zapominajmy o istnieniu pracowniczych programów emerytalnych.
Pracownicze programy emerytalne to dla mnie, życiowego idealisty, pewien wzór. Dlaczego? Jest kilka powodów. Po pierwsze, PPE nie da się utworzyć bez aktywnego udziału pracodawcy. Skoro tak, to pracownik zatrudniony przez takiego pracodawcę może być dumny z tego, że zatrudnia się w firmie, która nie tylko myśli o teraźniejszości, ale i o przyszłości. Mało jest w Polsce takich firm, oj...