Nie 23 grosze dywidendy na akcję, jak proponował zarząd Synthosu, ale aż 50 groszy wypłaty na walor przegłosowało wczoraj walne zgromadzenie akcjonariuszy producenta kauczuku. Na dywidenę spółka przeznaczy więc 661,6 mln zł. Dniem ustalenia prawa do dywidendy jest 12 kwietnia, a jej wypłatę zaplanowano na 27 kwietnia.
Najwięcej pieniędzy trafi do Michała Sołowowa, który kontroluje 62,46 proc. kapitału Synthosu. Otrzyma około 410 mln zł. Analitycy sugerują, że znany inwestor potrzebuje pieniędzy m.in. na zakup nowych akcji Barlinka. Sołowow kontroluje około 72 proc. kapitału producenta drewnianych podłóg, który przygotowuje emisję z prawem poboru.
Kurs Synthosu od połowy marca ustanawia nowe historyczne szczyty. Wczoraj wzrósł o 2,7 proc., do 6,57 zł. Na początku roku akcje firmy kosztowały nieco ponad 4 zł. Spółka, która od niespełna dwóch tygodni jest w WIG20, w 2011 r. miała rekordowy zysk netto - wyniósł ponad 960 mln zł.