Zgodnie ze znanym schematem, który przećwiczyliśmy już czterokrotnie w ostatnich trzech miesiącach, korekta na amerykańskich indeksach zakończyła się, zanim się na dobre zaczęła. Po trzech sesjach względnej słabości indeks S&P500 zdołał w ciągu jednej sesji odrobić wszystkie straty. Najwyraźniej to jeszcze nie jest moment na korektę z prawdziwego zdarzenia, a nie taką „udawaną".
Czynnikiem, który powinien wspierać kontynuację zwyżek w pierwszych tygodniach kwietnia, jest...