Czas na Lizbonę. Rentowność pięcioletnich portugalskich obligacji oscyluje wokół 16 procent, czyli poziomu zbliżonego do papierów greckich w kwietniu 2011 r., gdy politycy ze strefy euro zaczęli przebąkiwać, że prywatni wierzyciele powinni wziąć na siebie część strat. Zapalnikiem mogą się okazać warte 9,7 mld euro obligacje, których termin zapadalności to wrzesień 2013 r., a które nie są objęte programem pomocy dla Portugalii o wartości 78 mld euro. Dopóki Lizbona nie wytłumaczy, skąd weźmie pieniądze, inwestorzy będą się...