Analiza i rynek

Zachodnie gospodarki znowu muszą się zmagać z naftowym zagrożeniem
10.03.2012, Hubert Kozieł

Ceny ropy naftowej, choć nieco spadły w tym tygodniu, wciąż budzą niepokój inwestorów. Od początku grudnia baryłka ropy gatunku Brent zdrożała o ponad 15 proc. i choć wzrost ten okazał się nieco wolniejszy niż w analogicznym okresie rok wcześniej, to jednak ceny rosły z wyższego poziomu i zbliżają się do historycznych rekordów.

– Po znikającym z nagłówków, przynajmniej tymczasowo, problemie Grecji inwestorzy szybko znaleźli nowe źródło niepokoju dzięki ostatniemu wzrostowi cen ropy. Jeśli ten trend się utrzyma, niemrawe ożywienie gospodarcze w gospodarkach rozwiniętych może zostać przerwane, a na rynki wschodzące może wrócić inflacja – twierdzi Stephen King, strateg z banku HSBC.

W zeszłym roku średnia cena baryłki ropy gatunku Brent wynosiła 111 USD. Była ona wyższa nawet niż w 2008 roku, kiedy to w wakacje ceny ropy biły historyczne rekordy. Przewidywania analityków mówią, że w tym roku średnia utrzyma się na dość wysokim poziomie. Według prognoz zebranych przez agencję Bloomberga, cena surowca w I kwartale będzie wynosić przeciętnie 110 USD za baryłkę (prognozy wahają się od 100 USD do 121 USD za baryłkę, co świadczy o dużej niepewności na rynku). Na koniec drugiego kwartału...


Aby odczytać ten artykuł musisz być zalogowany.
Nie masz dostępu ?
Zamów pełen dostęp do Gazety Giełdy Parkiet
Abonament
1 miesiąc: 319,00 PLN
3 miesiące: 949,00 PLN
12 miesięcy: 3 198,00 PLN

podane ceny zawierają 8% VAT
zamów
TWOJE KONTO RP.PL