Mój sceptyczny stosunek do nowej instytucji oszczędzania na starość wyraziłem w jakiejś publikacji wcześniej. Jednak niezainteresowany osobiście tą formą „zabezpieczenia" emerytalnego skupiałem się jedynie na wybranym elemencie konstrukcji IKZE, który łączy prawo do ulgi podatkowej z opodatkowaniem. Zapytany niedawno o samo opodatkowanie, starałem się studzić emocje. Po przeczytaniu przepisów jeszcze raz widzę wyraźnie – IKZE to bubel. Bubel podatkowy!
Ostatnia „dłubanina" przy OFE, zwana przez wielu reformą, dała asumpt do przygotowania czegoś ekstra. Taki bonus – coś nam zabierają, coś dostajemy. Dostaliśmy indywidualne konto zabezpieczenia emerytalnego ze specjalną ulgą...