Ostatnie dni przyniosły na wykresie kursu EUR/PLN istotne wydarzenia z punktu widzenia analizy technicznej. Przebicie lokalnego dołka z końca grudnia (4,382) tworzy – wraz z opadającą linią łączącą lokalne maksima z 14 grudnia i 5 stycznia – dość elegancką formację zachęcającą do gry na umocnienie złotego w bliskiej przyszłości. Wczoraj ruch spadkowy wynikający z tego układu był kontynuowany, przejściowo kurs euro zniżkował do 4,328 zł. Sprzyjały temu próby wzrostu notowań euro względem dolara (obrazujące wzrost apetytu na ryzyko) do poziomu najwyższego od dwóch tygodni.
Jednocześnie trudno jednak zakładać, że umocnienie złotego będzie miało trwały charakter. Nie wiadomo, czy notowania EUR/PLN zdołają przebić barierę, jaką na wysokości 4,266 tworzy dołek z października ub.r. Dopiero tam rozstrzygnęłyby się losy szerokiego trendu bocznego, w jakim złoty tkwi od jesieni. Ostatnie umocnienie to na razie tylko kolejny z ruchów w obrębie tego trendu.