Pierwszemu w tym roku ważnemu spotkaniu unijnych liderów, francuskiego prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego i niemieckiej kanclerz Angeli Merkel, towarzyszyło wyraźne zdenerwowanie inwestorów. Ich obawy wzbudziły m.in. ostrzeżenia, że Grecja może nie otrzymać kolejnej transzy międzynarodowej pomocy, przewidzianej na marzec. Paneuropejski indeks Stoxx 600, który rano zyskiwał blisko 0,4 proc., ostatecznie stracił niemal 0,5 proc. WIG20 zniżkował o 1,4 proc. Obawy inwestorów o przyszłość strefy euro sprawiły też, że Berlinowi udało się za darmo pożyczyć 3,9 mld euro: rentowność sześciomiesięcznych niemieckich bonów skarbowych, uważanych za bardzo bezpieczne, na wczorajszej aukcji spadła bowiem poniżej zera. Euro, które rano było wobec dolara najsłabsze od sierpnia 2010 r., po południu się umacniało.