Rozdroża gospodarcze

Następstwa kryzysu: unia fiskalna czy rozpad
17.11.2011, Hubert Kozieł

Europejscy politycy od dwóch lat starają się nie siać paniki. Uspokajają inwestorów, że sytuacja w strefie euro nie jest aż tak poważna, na jaką wygląda, a podejmowane przez nich działania ratunkowe w końcu okażą się skuteczne.

– Sytuacja we Włoszech nie jest aż tak krytyczna – twierdził ledwie kilka dni temu fiński premier Jyrki Katainen.

Takie wypowiedzi nie przekonują już jednak ani inwestorów, ani analityków. Wszyscy oni wiedzą, że euroland przechodzi poważny kryzys, który zagroził jego dotychczasowej egzystencji.

Wrześniowy sondaż agencji Bloomberga, przeprowadzony wśród światowych inwestorów, jest dla eurolandu miażdżący. 51 proc. respondentów spodziewa się rozpadu strefy euro. 72 proc. wskazuje, że co najmniej jedno państwo opuści euroland w ciągu pięciu lat. 93 proc. przewiduje bankructwo Grecji, a 56 proc. plajtę Portugalii.

Europejscy decydenci również zdają sobie sprawę, że walka z kryzysem zadłużeniowym będzie bardzo trudna i może trwać jeszcze przez wiele lat.

– Zadłużenie państw strefy euro rosło przez ostatnią dekadę. Zajmie...


Aby odczytać ten artykuł musisz być zalogowany.
Nie masz dostępu ?
Zamów pełen dostęp do Gazety Giełdy Parkiet
Abonament
1 miesiąc: 269,00 PLN
3 miesiące: 779,00 PLN
12 miesięcy: 2 519,00 PLN

podane ceny zawierają 8% VAT
zamów
TWOJE KONTO RP.PL