Nastroje na rynkach niezmiennie wyznaczają problemy zmagającej się z kryzysem długu strefy euro. Inwestorzy z uwagą przyglądają się zmianom rentowności obligacji Włoch i Hiszpanii, szacując prawdopodobieństwo sięgnięcia przez nie po pomoc międzynarodową i ignorując inne impulsy. Zarówno te ważne z punktu widzenia rynków światowych (dane makro z USA i Europy), jak i te o znaczeniu lokalnym.
W najbliższych dniach sytuacja nie powinna się zmienić. Dlatego złoty będzie pozostawał pod wpływem nastrojów na rynkach globalnych, kształtowanych przez doniesienia z Europy. Jedynym wyjątkiem może być piątkowe expose premiera Tuska. Jednak tylko wówczas, gdy padną wiarygodne zapowiedzi reform, których wdrożenie mogłoby w przyszłości nawet skutkować podwyższeniem ratingu Polski.
Sytuacja na wykresach USD/PLN i EUR/PLN wskazuje na przewagę popytu. Dalsze osłabienie złotego pozostaje w tej chwili najbardziej prawdopodobnym scenariuszem.