Nadzieje na gładkie i bezbolesne zażegnanie kryzysu zadłużenia w strefie euro szybko wyparowały wraz z kolejnymi informacjami napływającymi z krajów peryferyjnych. Choć możliwość zarażenia się Włoch greckimi problemami zawsze była prawdopodobnym scenariuszem, tempo jego realizacji okazało się zaskoczeniem dla wielu inwestorów. To, czego możemy się obecnie spodziewać, to długo niewidziany pęd rządów krajów Unii Europejskiej do zaciskania pasa. Włochy zapowiedziały już trzeci plan konsolidacji fiskalnej, a tempo, jakiego nabrały wydarzenia polityczne w tym kraju, pokazuje, że ów plan będzie najprawdopodobniej konsekwentnie realizowany (co wcale nie musi oznaczać, że będzie wystarczający). Wizja Włoch emitujących dług po rekordowo wysokim koszcie, grożącym nawet niewypłacalnością, powinna wystarczyć, aby zmotywować pozostałe gospodarki Unii Europejskiej do podjęcia działań porządkujących własne finanse publiczne. Spośród...